Kocham ten pamiętny dzień, kiedy mama wtargnęła do pokoju by oznajmić mi, że mój chłopak oszalał. Kiedy spytałam, co zrobił, kazała wyjrzeć mi przez okno. Na bocznej ścianie bloku naprzeciwko namalował "KOCHAM CIĘ SŁODZIAKU" , a na pytanie "gdzie on teraz jest?", usłyszałam odpowiedź - na komisariacie policji, będzie miał mandat, podobno jak policjant do niego podszedł, to martwił się tym, że nie skończy pisać wyrazu "słodziaku" i za każdą minutę kazał sobie naliczać coraz większą grzywną.. Nastała cisza. Wtedy mama mnie szturchnęła, zaśmiała się i powiedziała - no kochanie, też chciałabym mieć takiego mężczyznę. / scheu
|