|
Czasami gdy w coś za mocno wierzysz ludzie maja cie za wariata.. Ale przecież to wariat zawsze mówi prawdę, lecz nikt nie chce go słuchać. Cały czas podąża swoimi ścieżkami dobra i zła. bólu i radości, cierpienia i szczęścia... Wierząc udowadnia ze można, można pomimo to wszystko stać i czekać. Czekać bo dawanie kolejnych kroków w grząskim piasku nie ma sensu. Wiec czeka, inni patrząc na to wszystko dawno sie od niego odsunęli. Przecież co on wyrabia, zginie prędzej czy później, marny jego los. A on wciąż czeka, tak po prostu stoi w deszczu. Udowadnia niedowiarka ze jeśli juz coś sie pokocha całym a nie tylko czescia serca mozna o wiele wiele wiecej. Mozna znieśc cały ból, zniesci całe towarzyszoce cierpienie. Bo jest w tym sens, jest chora idea w głowie wariata która nie ma prawa umrzeć. Ona tam bedzie.. bedze mimo wszsytko. Mam na imie Michał, jestem wariatem. Mam chora ideę swiata którego kocham tylko za to.. po prostu za to.
|
Dodaj komentarz
