Szłam przez miejsca zaludnione, nie obchodziły mnie myśli ludzi, których mijałam, szczęśliwych ludzi. Waliło mnie to, że miałam plamę na spodniach, sprany T-shert, starą bluzę i dwa warkocze każdy innego koloru gumką. Idąc przez plac widziałam dzieci bawiące się i beztrosko śmiejące.
|