Ciemna noc, lampka oświetlająca cały pokój w wystarczający sposób, uchylone okno, papieros... scena niczym kurwa z filmu.. Tylko to rude w szklance to herbata.. Johhnie Walker niech dalej stoi na półce, nie mam na to ochoty nawet.. Jestem taki dziwnie spokojny. Może za sprawą muzyki.. tło jest niezbędne w samotności. W ciszy można oszaleć, zbyt długo się w niej nasiedziałem.. ale nie, to raczej nie muzyka, tylko takie dziwne, na prawdę dziwne wrażenie jakby jutro miało nie być nowego dnia, więc wszystkie troski się ulatniają.. z jednej strony to cudowny stan lecz pod jednym warunkiem.. Trzeba przywyknąć do pustki która wtedy pozostaje.. Ja tak nie potrafię chyba.
|