|
Stojąc na środku plaży, wpatrywała się w cholernie szybko biegnace chmury.Mokre włosy opadały niedbale na wilgotną od wody koszule ,którą jedynie miała na sobie.Chłodne podmuchy wiatru suszyły jej ciało.Słyszła wołanie.Szybkim ruchem odwróciła się za siebie.To był On.Biegł w jej strone. 'Wszędzie Cię szukałem.Nie odzywałaś się.' 'Niepotrzebnie.Umiem sobie poradzić' Zminymi rękoma obiął jej wilgotną twarz ,ocierając ostatnie krople wody i spoglądając głęboko w brązowe oczy dziewczyny . 'Nie uciekaj mi już więcej.Kocham Cię.Zrozum.Proszę..' 'Dobrze,dobrze' szepnęła ,smukając go w balde usta. /nie.rycz.mala
|