tak często powtarzałeś, że pewnych rzeczy mam nie tykać, bo będę tego żałować. upominałeś, co jest złe, a co dobre. komentowałeś wszystko. mówiąc co będzie dla mnie najlepsze. każda moja decyzja musiała przejść przez twoje usta. to była nadmierna opiekuńczość . tym razem proszę Cię o jedno, nie mów mi jak mam żyć, bo ty za mnie nie umrzesz.
|