Żyję w świecie pieprzonych księżniczek, nadpobudliwych rasistów i wszechobecnych homofobów, gdzie bariera między dobrem a złem nieustannie zanika. Na każdym kroku spotykam karykaturę ludzkiej istoty, która za wszelką cenę próbuje dostosować się do otaczającego go świata. Nie ma w nich za krzty oryginalności. Marionetki obłudnej rzeczywistości..
|