Jest coś takiego, że jeżeli człowiek nie "wychula się" w okresie gimnazjum, ma bardzo wymagających rodziców, cały wolny czas poświęca nauce, liceum jest oderwaniem, zaznaniem wolności. Jest to normalne i w połowie przypadków właśnie tak się dzieję..
Do gimnazjum zazwyczaj chodzi się na swoim osiedlu, ze starymi znajomymi, ze starymi przyzwyczajeniami wyciągniętymi jeszcze ze szkoły podstawowej. Liceum w większości przypadków wybiera się dalej, tyczy się to szczególnie małych miejscowości. Poznaję się całkiem nowych ludzi.. i rzeczy które dla tej połowy osób są normalne, dla co poniektórych są czymś nowych i pochłaniają je bez reszty..
|