W dłoni ściskam żyletkę, nie zważam na ból, nie zważam na nic. Klnę pod nosem, bo żyletka jest nie ostra. Pierdole łzy, które spływają mi po policzkach. Mówisz, że zmieniłam się. Jesteś w błędzie, to ON zmienił mnie. Mówisz: "widzę, że źle u ciebie". Po co, skoro nie wiesz jak jest kurewsko źle? Nie musisz mi przypominać o cierpieniu, pamiętam. Odchodzi i wraca, czuję je, lecz nie widzę. Życie to Megga Skurwiel taką monetę dałabym Bogu o ile wogóle istnieje.
|