Życie pomiędzy granicami przyzwoitości nie jest czymś karygodnym,lecz jakoby tego nie interpretować był by to ewenementem naszego postępu,więc czy musimy żyć wraz z jego koleją? Czy może powinniśmy zatrzymać się nim to w co wierzymy zamieni się w masowe przekonania wynikające z nacisku naszego społeczeństwa?
|