A to znaczy, że dzień i noc łączy szczególna więź; nie istnieją bez siebie, ale też nie mogą istnieć równocześnie.
Jak by to było - pamiętam, że pomyślałam - być zawsze razem, a mimo to nieustannie osobno?
Patrząc wstecz, dostrzegam ironię losu.
A ironia polega oczywiście na tym, że teraz już znam odpowiedź.
Wiem, co to znaczy być dniem i nocą; zawsze razem i nieustannie osobno."
|