Wszystko skończyło się kiedy pewnego dnia przyszedł z NIĄ. Od razu wiedziałam że to nie tylko przyjaciółka. Przyznaje, gdy złapałeś ją za rękę i pocałowałeś w szyje tak jak zawsze mnie, coś zabolało między prawym a lewym płucem. Doszło do mnie że to koniec. Zdałam sobie sprawę że już dosadnie odzwyczaiłam się od Twojego zapachu, uśmiechu.. od Ciebie całego. Jeszcze tylko jeden wieczór poświeciłam na wspomnienia, zdjęcia i naszą piosenkę. Przysięgłam sobie że już nigdy więcej do tego nie wrócę. Do żadnego słowa, pocałunku.. Dziś, gdy ktoś zapyta o niego ze szczerym uśmiechem powtarzam że to nie było nic wielkiego a w myślach życzę mu szczęścia z wybranką jego serca, sama przytulając się jak najmocniej do obecnego partnera. Tak, właśnie tak./tolostinyou
|