uwielbiała w nim to, że kiedy tylko napisała w sms że jest zła albo smutna kazał jej zrobić gorącą czekolade i poczekać chwilę, aż przyjedzie... mogła mu wtedy o wszystkim powiedzieć, wypłakać się, nawet na nim wyżyć bijąc go w ramię. Zrobiłby dla niej wszystko, by było jej lepiej. Tak, był jej prawdziwym skarbem... ;*
|