To bez wątpienia najgorsze wakacje w moim życiu. I nie dlatego, że cierpię z nudów ale doskwiera mi ból psychiczny jakiego nigdy nie doznałam. Na początku wszystko wydawało się prostsze ale teraz z upływem czasu widzę, jak trudno żyje się człowiekowi, któremu zależy i który wie, że ta druga osoba nie wiąże z Tobą swojej przyszłości. Teraz pewnie myślicie, że zacznę smucić, że jeden kochał mnie a drugiego kocham ja i wyniknął z tego trójkącik. Nie. Jest zupełnie inaczej. Znamy się od lat a on w pewnym momencie zaczął się przyjaźnić. Ludzie mówili, że chce czegoś więcej. Ale ja w to nie wierzyłam. Nie chciałam dopuścić do siebie myśli, że to może być prawda. Zraniłam go, bo nie dałam mu na nic szansy. Poprostu wydawało mi się to niemożliwe. Zwyczajnie wolałam zrezygnować i uciec. Teraz kiedy zrozumiałam ile on dla mnie znaczy. Że jest czymś więcej... Teraz żałuję. Teraz chciałabym to naprawić, cofnąć czas o ile byłoby to możliwe. Czy próbować? czy warto? Może on już jest szczęśliwy. Może
|