V
Szła do przodu , korytarzem swojego wielkiego domu. Gdy doszła do ostatnich drzwi i je otworzyła, stała już tylko nieruchomo do puki nie zapadł zmrok. Jej oczom ukazała się Alicja leżąca na łóżku z drewnianym kołkiem w sercu. Uciekła na drugi koniec domu do swojego pokoju. Odłożyła torbę i przeszła do swojej łazienki . Swoje wielkie brązowe oczy polała wodą. Wytarła i położyła się na łóżku rozmyślając. Obudziła się następnego dnia. Lekkie firanki powiewały przy otwartym oknie. Zamknęła je. Nagle zadzwonił jej telefon. -Alicja nie żyje. Potwierdzenie koszmarnego snu, a może jawy ? . Przebrała się w nową czarną suknie i wyszła do głównego ogrodu. Usiadła na ławce i zaczęła pisać coś w nowo zakupionym zeszycie oprawionym ciemno czerwoną skórą. Pisała aż do południa , po czym zjadła śniadanie i znów zaczęła pisać. Codzienne czynności i pisanie to było jej życie przez trzy dni. Na pogrzebie Alicji wydarła kartkę z pamiętnika po czym położyła ją do trumny ...
|