Mówicie, że miłość u nastolatek jest jak choroba. Że prawie każda na to cierpi.
To nie jest choroba, po prostu wchodzimy w wiek, w którym zaczynamy myśleć dojrzale.
Zaczynamy do różnych spraw podchodzić inaczej , także do miłości.
zaczynamy dojrzewać do niej. Przejeżdżamy się na niektórych idiotów, ale są też tacy, którzy uczą nas nowych rzeczy, ubarwiają nasz punkt widzenia miłości.
Nabieramy doświadczenia. Również łapiemy miłość jak wirusa.. znienacka. cóż w miłości nigdy NIC nie wiadomo.
|