Chcę żyć i marzyć o tym by dziś się nie kończyło,
lecz jest przeciwnie.
Chcę być , aż tak szczęśliwa , chociaż przez moment.
ten krótki, ale jak bardzo znaczący.
Nie martwić się o sprawy, które w ogóle nie dotyczą mnie,
które nie są moimi problemami.
Żyć z całej siebie i modlić się o to żeby dany dzień nigdy się nie kończył.
Robić co mi się podoba
i nie zwracać uwagi na uczucia innych w pewnych kwestiach.
Nie poświęcać czasu błahym sprawą, bo tak naprawdę jest o wiele więcej tych ważniejszych.
Marzę o tym by położyć się na łóżku,
w spokoju,
ciszy,
bez jakichkolwiek problemów,
bez żadnych myśli w głowie.
Tak beztrosko z uśmiechem na twarzy.
I TAK , jestem samolubna , ale to przez to że pragnę odpoczynku.
|