Przed dziesiątą byli gotowi do wyjścia , drzwi od windy się zatrzasnęły a wtedy On objął ją w pasie i położył głowę na jej prawym obojczyku . Kropelki wody z jego mokrych włosów spływały bezwiednie po jej przedramieniu . Rozstali się na skrzyżowaniu dróg , obejmując przyjaźnie . Lekko śpiąca wsiadła w autobus i odjechała do domu . Kilkanaście minut po przekroczeniu progu dostała wiadomość: " To kiedy mi jeszcze pomruczysz ? ;p " - eudajmonicznie całując szybkę telefonu odpisała na sms'a i pogrążyła się w perspektywach szczęścia . . . |CZ. III|
|