Minęło kilka lat jak odszedł. Zginął w wypadku samochodowym kiedy jechał z rodzicami na wakacje . Do tej poty nie spojrzała na innego, tłumacząc wszystkim że nadal z nim jest. Kiedy przyjaciółki chciały poruszyć ten temat, zaczynała wrzeszczeć że przecież nie zerwali, że się kochali i nadal kochają, a ona tylko czeka na śmierć żeby w końcu zobaczyć go po "wakacjach". Było jej strasznie ciężko, jednak pare dni później poznała chłopaka który był dla niej dobry, miły i był mega przystojny. Czuła że zaczyna się w nim zakochiwać, jednak wmawiała sobie, że nie może, że ma chłopaka i że to nie jest fer. Pewnej nocy, przyśnił się jej zmarły chłopak, przytulił ją strasznie mocno do siebie, powiedział że bardzo chciałby żeby była szczęśliwa, że jego już nie ma, że ma całe życie przed sobą i że może spędzić je z tym chłopakiem, powiedział że sprawdził go dokładnie i ma co do niej poważne plany, poprosił żeby o nim nie zapominała, ale aby zaczęła żyć swoim życiem.
|