` Wszedł do jej pokoju. Była sama bo rodzice siedzieli dziś do późna w pracy. Właśnie piła herbatę i jadła śmiej-żelki , gdy otworzył drzwi , chwycił swoją dłonią jej brodę i patrząc jej w oczy wykrzyknął " Nigdy już nie będziemy razem rozumiesz dziwko ? ". Ona nie wiedziała o co chodzi. Szybkim ruchem podniosła się i odpowiedziała spokojnym tonem " Kochanie o co Ci chodzi". On zdenerwował się jeszcze bardziej. " Zniknij Ty szmato. Rozumiesz? Nienawidzę Cię !!!" Zrozumiała. Nie pisała , nie dzwoniła, nie próbowała się spotkać. Po paru dniach jednak dostała sms'a od jego matki " Rafał nie żyje. Popełnił samobójstwo". / abstractiions.
|