Kazałam zabrać ją z moich oczu, krzycząc, że zaraz nie wytrzymam. Nie byłam w stanie patrzeć na kogoś kto zabrał mi powód do uśmiechu. Kogoś, dzięki komu miałam powód do codziennego oddychania. Gdyby mnie wtedy od niej nie odciągnęli zabiłabym sukę. Tak po prostu, bez wyrzutów sumienia. // buchbuchdymu
|