Gdybym miala maszyne, do podrozowania w czasie, cofnelabym sie do samego poczatku naszej znajomosci. Ale nie zmienialabym nic. Wszystko zostaloby tak, jak bylo. Chcialabym po prostu przezyc to wszystko jeszcze raz. Wraz z momentem naszego zerwania. Bo gdybym cofnela sie do momentu zerwania i nie przyszla w tamto miejsce nie dowiedzialabym sie jakim chujem jestes. Ale nie martw sie. To nic nie zmienilo. Dalej zrobie dla Ciebie wszystko. Dalej cholernie Cie kocham i dalej mam motylki w brzuchu na sam Twoj widok.
|