Zaczynasz mi ufać, odpowiadasz na coraz bardziej osobiste pytania. Ciesz się, że nie traktujesz mnie, tak jakbyś mógł. Nie krzywdzisz mnie z premedytacją. Można powiedzieć, że zaczynamy współpracować. Cholernie mnie to cieszy, mam nadzieje, że nie będę musiała kiedyś za to płacić ogromnym cierpieniem. Ale jeśli byłaby jednak taka sytuacja, to to wcale nie był by taki zły ból. W końcu mam już związanych z Tobą tyle wspomnień. To na pewno pomoże. W końcu o to walczyłam tyle czasu, prawda? / mayii
|