Przygryzłam usta z całych sił. Stałam tam w deszczu, w płynącą z ust krwią patrząc w Twoje zielone oczy. Nie myślałam, że kiedykolwiek poczuję Ciebie tak blisko. Spojrzałeś na moją wargę. Uśmiechnąłeś się łobuzersko i pocałowałeś mnie z wielką czułością. Nigdy nie byłam tak szczęśliwa. Ta chwila mogła trwać pół minuty, może minutę. Ale jak dla mnie była to cała wieczność. Powiedziałeś, że nie możesz patrzeć, jak dzieje mi się krzywda. Ciekawe, czy nadal jesteś tego samego zdania, skoro sam mnie krzywdzisz, doprowadzasz do najokrutniejszego bólu w moim życiu. Bólu samotności ..
|