|
Już drugi raz pozwalasz mi na taki stan. Wstaję z łóżka tylko dla zasady, żeby uniknąć zbędnych pytań.
Ubieram się w cokolwiek. Spinam włosy bo denerwują mnie te kosmyki, których nigdy mi już nie odgarniesz z twarzy. Nie czeszę się, to zbyt duży wysiłek. Zaraz odłożę laptopa, bo nie utrzymam go zbyt długo na kolanach. Płaczę...nie jestem zła, nie mam na to siły. Już drugi raz. Nie powinnam dawać Ci szansy, przecież mężczyźni się nie zmieniają. Pragnęłam żebyś powrócił, bo...bo wiesz. Jeśli się nie odezwiesz, spróbuję poskładać się w całość. Nie będzie to łatwe. Jeśli wrócisz...przyjmę Cię z otwartymi ramionami, tylko dlatego że tak bardzo Cię kocham. Nie mogę bez Ciebie żyć. Nie odezwiesz się - będzie to życie ograniczone do jakiś wymuszonych okazyjnych uśmiechów. / ginia
|
Dodaj komentarz
