Chociaż nie była z nim miała cel i sens życia. Żyła dla spotkań przypadkiem na ulicy, dla tych głuchych strzałek puszczanych od niechcenia. Dla Sms-ów sporadycznych ale jednak. Teraz świat jej runął.
To dziwnie że można nic nie czuć. Taka pustka. Miałeś/aś tak? Nie czujesz złości, nie krzyczysz . Bezradność. Poddanie. Rozpacz?
|