obrzucil ja lodowatym spojrzeniem. w tym oczach zaczynaly sie i konczyly jej marzenia. spuscila glowe w dol, kruczo-czarne wlosy opadly na jej zarozowione od mrozu policzki, a w oczach zaszklily sie slone lzy. zagryzla drzaca warge do krwi, on jej nie kocha.
|