Czekała dwa lata żeby on dojrzał do tej decyzji, która zaskoczyl ja na jednym spotkaniu. On szukający w głowie słów a ona wschłuchana w jego głos i wpatrzona w jego oczy. Spacer krótki, ale jakże owocny. Zdecydowali dać sobie jeszcze jedna szanse. Postawione warunki, ona jeszcze tyle chciala powiedziec, ale serce z wrazenia biło jej tak mocno, że bała sie, że on usłyszy. Cieszyli sie bardzo. Ona pozytywnie nastawiona do sytuacji i on odziwo tez :) W jego objęciach czuła sie jak najważniejsza kobieta na świecie, ale nadszedl czas rozstania.....Namiętne pożegnanie na ulicy, żeby jej babcia nie byla zla,że pozno wraca. A kiedy stracila go z oczu one rozbłysły tak że omgly oswietlic jej ciemną droge do domu. I juz nie liczyło sie nic. Myślala tylko o tym, że jutro gozobaczy, bo wtedy byla tego pewna. Jeszcze przed zaśnieciem napisala mu SMSa "Kocham Cię!!!! :***
|