Wciąż mam Twój obraz przed oczami. Budząc się patrzę na Twoje zdjęcie i mam wrażenie jakbyś był tuż obok. Dopiero po chwili uświadamiam sobie, że nie jesteś i już prawdopodobnie nigdy nie będziesz. I muszę przyznać, że cholernie przeraża mnie fakt iż osobno spędzimy następne dni w dodatku oddaleni o tysiące kilometrów.
|