siedziała z telefonem w ręku i śmiała się do niego jak głupia. - czego się głupia cieszysz? - usłyszała głos taty. - a nic, poczytałam coś. - powiedziała. ale tak naprawdę cieszyła pyszczek do wyświetlacza, miała do tego prawo bo na tapecie miała nie kogo innego jak jego zdjecie. //anthoony
|