wyszłam na miasto , nie znając tu nikogo, szłam przed siebie. zaczepił mnie jeden chłopak który jak spojrzał na mnie wydukał z siebie trzy słowa - przepraszam, nie Ty. Ja nieśmiało odpowiedziałam - No nic się nie stało. ruszyłam dalej przed siebie, gdyż zaciekawiło mnie z kim on mnie pomylił, zawróciłam .tym razem to ja Go zaczepiłam - hm, a my się przypadkiem nie znamy?. on tylko spojrzał mi w oczy, gubiąc moje spojrzenie, zaczerwienił się - chyba, to była nasza wirtualna miłość, pamiętasz? nie wiedziałam, co mam mu odpowiedzieć. wzięłam rozmach ręką i cała moja otwarta dłoń poleciała na Jego policzek po czym obróciłam się i uciekłam. nie mogłam mu już zaufać, taka miłość już nigdy dla mnie nie zaistnieje tylko przez Niego./uwodz.mnie
|