Siedziałam w oknie i obserwowałam świat. Zobaczyłam swoje sąsiadki, które kłuciły się o to, kogo trawnik jest ładniejszy, a obok nich ich mężów, kłucących się o to, kogo auto jest bardziej odjechane, chociasz oba były lamerskie. Zobaczyłam tez panią przy sklepie, która ma pretensje do sprzedawczyni, że ta zamiast kostki rosołowej dała jej przyprawę do żeberek. Dalej obróciłam głowę i zobaczyłam psa załatwiającego swoją potrzebę przy hydrancie. Widziałam też jakieś małe dzieci, które ścigają sie na swoich cztero kołowych rowerkach. Za nimi siedział pan na ławce, który czytał gazetę i patrzył na panią, która piła kawę w kawiarni. Widząc jak jakiś starszy pan przechodzi obok trawnika, przy którym właśnie włączyły się spryskiwacze i grożąc swoją laską do pustego okna domu krzyczał coś o swoich mokrych ciuchach, aż się uśmiechnęłam. A tam przy murku stałeś Ty. Kończyłeś palić właśnie swojego papierosa. Pomachałam Ci, a ty odwzajemniłeś ruch. Fajnie było znów cię zobaczyć./niewchodze
|