'wstałam lewą nogą, sparzyłam się kawą, uciekł mi autobus, spóźniłam się do pracy, zapomniałam z domu teczki, zostałam po godzinach, wróciłam zmęczona... a Ty mi mówisz, że masz zły dzień, bo pieprzona pogoda zrobiła Ci pieprzony kawał i zamiast chorego słońca padał deszcz, przez, który pochlapałeś swój nowiutki cholerny garnitur...'
|