Nie spał po nocach, bo po prostu nie mógł jego myśl, która gościła mu przy zamykaniu oczu przerastała go. Nie mógł patrzeć na powtórną śmierć dziewczyny na której tak cholernie mocno mu zależało. Ale nie mógł się poddać, musiał z tym walczyć ponieważ wiedział, że gdyby tu była przyjebała by mu w łeb mówiąc '' Kochanie, weź się w garść'. Jej zdjęcia na ścianie z uśmiechem i szczęściem w oczach dawały mu jakąś nadzieję. Co noc patrzył w gwiazdy i powtarzał, że gdy do niej dołączy będzie zarówno szczęśliwa tam jak była tu, wyłaniając z oczu łzy.
|