,, miłość atakuję nas czasem znienacka tak jak dziwkę okres. całkiem zapominając o tym że jej nie chcemy ona przychodzi bez naszego pytania. wierci w okolicach naszej klatki piersiowej otwór i wpada do naszego serca. osiada się tam i albo kwitnie albo umiera przez kilka miesięcy, zadając nam przy tym ból.
|