Drzwi stały otworem. To prawda. Nie otworzyła ich sama. Zrobił to jej lokaj. Jego imię: Nuda. Poprosiła: Nudo, poszukaj mi zabawki. A on powiedział: Robi się proszę Pani. I wyciągnąwszy białe rękawiczki, by nie zostawić odcisków palców, zapukał do mego serca i zdaje się powiedział, że nazywa się Miłość... / ziomek.ogarnij
|