poszła na imprezę w jej mieście razem z przyjaciółką. gdy tylko weszły na ogromną salę w powietrzy czuć było zapach shishy wymieszany z alkoholem. kolorowe lasery słabo oświetlały pomieszczenie na środku, którego widać było tylko głowy skaczących ludzi. nagle do młodych dziewczyn podszedł chłopak przebrany za biskupa. narysował kciukiem na czole każdej z nich krzyżyk, zaś drugą dłonią sięgnął do swojej małej torebki przepasanej przez brzuch i wyjął z niej tabletki i włożył dziewczynom do ust, mówiąc przy tym "idźcie się bawić, pan z wami". po kilkunastu minutach dziewczyny zaczeły czuć się błogo i przyjemnie. światła przeistaczały się w różnie kształty i postacie. muzykę czuły całym swoim ciałem, czuły każde brzmienie. miały wrażenie jakby się unosiły nad ziemią 10 cm. wyszły na środek parkietu by bawić się z innymi i przeżywać z nimi nowe doznania psychiczne.
|