weszła do pokoju w ogóle nie zwracając uwagi na pytanie mamy ' jak tam? ' . ominęła ją zamykając drzwi. na łóżko rzuciła wszystkie torby jakie dotychczas niosła w rękach. nie interesowały ją nowe ciuchy, które właśnie kupiła, czy kolejne kosmetyki. kucnęła , po czym schowała twarz w dłonie, i tak niewinnie rozpłakała się jak dziecko. poczuła, że Jego już nie ma. przecież to On chodził za Nią po mieście mówiąc ' zapomnij ' na każde wyszukane przez nią buty. to On narzekał na ilość czasu jaki poświęca sklepom. to on musiał znosić jej półgodzinne spędzanie czasu w przymierzalni. to On nosił za Nią wszystkie torby . to On na koniec całował Ją w usta mówiąc ' mimo wszystko, i tak Cię kocham ' . / yezoo
|