Od 5 miesięcy mi się nie śniłeś, aż nagle tej nocy mi się pojawiłeś...ukazałeś swe oblicze i znowu skrzywdziłeś... ten uśmiech i wzrok magiczny, choć kocham to z nienawiści chcę skoczyć i nigdy nie istnieć .... bez ciebie nie da się spać.. oddychać i żyć jak ten kwiat co pod oknem uśmiecha sie wciąż .... i choc pada to on nadal jest nie opusci mnie nawet na krok i choć zwiędnie jak nasza miłość... jego płatki zachowam jak jego!!
|