- O czym chciałeś rozmawiać ?
Zapytałam go z uśmiechem na ustach.
- No bo widzisz ...
Zaczął . A ja już wiedziałam że coś jest nie tak.
- Widzisz ... no bo ja cie już nie kocham. Przepraszam.
Łzy zaczęły napływać z moich oczu. Nie wiedziałam co ma zrobić. Wstałam i powiedziałam :
- Jeszcze tego pożałujesz , nie przeżyjesz długo beze mnie , uwierz.
- Taa , jasne .
Rzucił byle jak i odszedł. Ja też zaczełam iść , nagle usłyszałam pisk opon i krzyk jakiegoś chłopaka. Gwałtownie się obróciłam i zobaczyła JEGO leżącego na ulicy w kałuży krwi.
Przypomniałam sobie swoje słowa : ' Długo beze mnie nie przeżyjesz '
|