Cz.2.Po jej policzku spłynęła łza.Ona sama nie zmieniając w żaden sposób wyrazu twarzy odwróciła Się na drugi bok.Tak żeby go nie widzieć.On zaczął tłumaczyć i przepraszać "Kochanie , przepraszam, nie wiem czemu to zrobiłem , nie wiem jak mogłem zaprzepaścić 2 lata naszego związku.Nie wiem jak mogłem zwątpić w Twoją miłość,wybacz,proszę" Teraz to Jemu zaczęły cieknąć łzy po policzkach...Naprawdę żałował tego błędu.Wiedział , że już ją stracił.W pewnym momencie ona powoli powrotem odwróciła Się w Jego stronę.On złapał ją za rękę i spojrzał w oczy."Dlaczego to zrobiłeś ? Dlaczego teraz przyszyłeś ? Dlaczego?" - "Bo zrozumiałem jaki byłem głupi , zrozumiałem , że Cię kocham i nie umiem bez Ciebie żyć.Potrzebuję Cię , naprawdę"- "Gdzie byłeś kiedy to ja Cię potrzebowałam?"-"Wiem , nie z Tobą, cholernie tego żałuję , cholernie nie potrafię Sobie tego wybaczyć" Łzy cisnęły mu Się do oczu.Siedzieli tak paręnaście minut , zapłakani i wpatrzeni w Swoje oczy. Oboje tęsknili , cholernie...
|