siedziała na korytarzu przejęta monotonią każdego następnego dnia. co chwile zerkała na niego. siedział. miał na nią totalnie wyjebane, uśmiechnęła się a on opuścił wzrok, w tej samej chwili poczuła jak całe jej serce w niej pęka i powoli zmienia się w drobny proszek. zniszczył ją.
|