szła ''ich'' drogą. akurat tego jesiennego deszczowego dnia łzy cisnęły jej się do oczu . pokłóciła się z koleżankami , nie miała z kim porozmawiać , bo jej przyjaciółka pojechał na dłuższą wycieczkę . zadzwoniła do niego . kazał jej czekać w umówionym miejscu . ona siedziała cała zapłakana . przyszedł przytulił ją mocno do siebie . i pocałował w czoło . - przepraszam ze zadzwoniłam wiem że masz dziewczyne i ważniejsze sprawy ode mnie ale nie mam z kim gadać a z ty zawsze mnie dobrze rozumiałeś . -nie ma sprawy . przyniosłem czekolade . podobno poprawia humor . - dziękuję . - to opowiadaj co się stało . opowiedziała mu wszystko wylewając jeszcze większe strumienie łez . on otarł jej łzy z policzka . spojrzeli sobie głęboko w oczy chciał ją pocałować ale odsunęła się . -nie możemy . nie lubie twojej dziewczyny ale to nie powód żeby robić jej coś takiego . - nie mam dziewczyny , zerwaliśmy pare tygodni temu . wbił swoje usta w jej ,a ona poczuła się najszczęśliwsza na świecie !
|