nie ma we mnie już żadnej nadziei. moje serce już nie chce kochać jak wcześniej, mój umysł nawet nie chce dopuszczać do siebie myśli, że kiedyś zostanie skrzywdzony. moje oczy już nie wytrzymują od tych wszystkich łez, a moje struny głosowe nie dają rady od krzyku. w prawie wszystkich sklepach nie ma już ani jednej chusteczki, bo wszystkie wykupiłam. poza tym, mój dom wygląda jak jedna wielka jaskinia smutku i rozpaczy. i jak teraz mam zrozumieć, że przez JEDNĄ osobę, stało się MILION złych rzeczy? / unnecessary.
|