Nie rozumiem dlaczego w tym chorym świecie , 99 % młodzieży i ludzi dorosłych nie wierzy w prawdziwą przyjaźń ? Dlaczego każdą znajomośc nazywacie czymś przelotnym. Rodzice nie zachęcają do tego by się w to zaangażować , bo niby po szkole już nie bedziemy się znać . Sranie w banie . Każdy opiera się na jednym przykładzie z życia wziętym i wszystkich wokół ostrzega , tylko kurwa przed czym ? Przed człowiekiem , przed którym możesz się otworzyć ? Przy którym możesz w pełni być sobą ?
|