Zakręcony pozytywnie myslacy czasami negatywnie...Dlaczego...?A to dlatego że przez ostatnie porażki w moim życiu doszłem do wniosku że nie warto patrzec na swiat w samych superlatywach.... mysląc pesymistycznie nieosiągnięty cel mniej zaboli...czyż nie tak??Nie chodzi tu o zbyt wygurowane cele....takie standardowe.... aby byc szczęsliwym na co dzień nie martwic się co bedzie jutro spotykac osoby na swej drodze które w przyszłosci nie dadzą ci w ''dupe''czy w ''kosc''a wiem co pisze z wlasnego doswiadczenia...---
|