Cholera jasna. Pomyślałam zerkając na swój rozcięty palec. - Ojejku. Daj pocałuję. - Powiedział obdarzając słodkim całusem rane i uśmiechając się łobuzersko. Westchnęłam uradowana. - Już nie boli. Dziękuje skarbie. - Mówie i całuje go w policzek. // airada16
|