siedziała u niego w pokoju wpatrując się przez okno w krople deszczu spływające po szybie. zastanawiała się dlaczego miłość jest tak trudna. on siedział przy komputerze co chwilę przełączając strony internetowe. wiedziała, że jak najszybciej powinna o nim zapomnieć, lecz serce domagało się go jeszcze bardziej. wstała. założyła kurtkę i stojąc w drzwiach pokoju powiedziała wzdychając: - to nie ma sensu. odwrócił się. - przecież wiesz jak jest - powiedział. przez dłuższy czas wpatrywali się w siebie. nagle wybuchła płaczem. - ja tak dłużej nie potrafię - krzyknęła po czym wybiegła i trzasnęła drzwiami. / shiteyse.
|