siedzieli razem w restauracji i pili wino.
- boję się- powiedziała.
- dlaczego?- spytał.
- mam coraz więcej pytań i żadnej odpowiedzi. no bo dlaczego ona uderzyła w nas, dlaczego zniszczyła to wszystko, o co tak długo staraliśmy się?
- to już przeszłość, pozwól mi to wszystko naprawić.
- nie potrafię.
- dlaczego?
- a spróbuj ponownie skleić rozbitą filiżankę tak, żeby nie było na niej ani jednej rysy.
- tak się nie da.
- no widzisz? ran na moim sercu też nie da się posklejać...
|