Nie wiem,dlaczego nie chciałeś spróbować.Bałeś się,co powiedzą inni,prawda?Jak zareaguje barcińskie społeczeństwo.Nie.Może to ze mną było coś nie tak.Leje deszcz,a ja siedzę na tarasie.Moje włosy i ubranie przesiąkły wodą,a pojedyncze literki na kartce rozmazują się z każdą sekundą.Przed każdą,którą którą poznałeś musiałeś się błaźnić i prosić,czy może wyjdzie z tego coś więcej.Przede mną nie musiałbyś.Wystarczyłoby powiedzieć,że chcesz spróbować czegoś nowego.Byłoby tak,jak chcesz.Ja nigdy nie zostawiłabym Cie w imię kogoś.Nie byłabym obojętna.Nadal słuchałabym Cię tak,jak teraz.Dawałabym Ci złote rady na przyszłość,poprawiałabym Ci humor.Byłabym,gdybyś tylko chciał.Teraz pewnie...Hm.Wzdychasz albo się śmiejesz.Nie wiem.Z każdą minutą brakuje mi słów.Jestem tak cholernie zmęczona tym wszystkim.Tobie zapewne wszystko układa się pomyślnie i to mnie niezmiernie cieszy.Że wszystko u Ciebie dobrze,że oddychasz spokojnie.Ja do teraz się dusiłam.Uwolniłam z siebie każdy żal i ból.
|